Hej, tak na początek, to chciałabym was prosić, abycie się podpisywali pod swoimi komentarzami. Imieniem, albo nickiem, jak tam chcecie, ale się podpisujcie. Bardzo proszę, bo potem nie wiem, komu dziekować za komętarz, komu dać dedykację...:)
No, a teraz moje dzisiejsze wypociny :P
____________________________________________
-To… jak długo już jesteś wampirem?- Zapytałam w czasie biegu do domu. Umiałam biegać bardzo szybko. Prawie jak wampir. Kiedy trochę się przyłożyłam, naprawdę dorównywałam wampirom. Tristan nie miał już okropnie jaskrawych tęczówek, więc zgadywałam, że co najmniej rok już jest wampirem. Tylko czy znał nasze prawa?
-Od niedawna… Około trzech lat.
-A kto cię… przemienił?- nie kryłam swojej ciekawości. Moja rodzinka i tak go o to wypyta.
-To była kobieta. Nie znałem jej. Była niewątpliwie najpiękniejszą jaka widziałem… Choć, przyznam, że robisz jej poważną konkurencję.- kolejny niezbyt udany komplemęt. Tym razem nie odpowiedziałam. Biegliśmy przez las jakieś piętnaście minut. Miałam nadzieję, że rodzice są już w domu. Trafiłam! Byli już wszyscy. Byli zdziwieni „moim” gościem, no, może oprócz taty i Alice. Pozostali jednak byli w lekkim szoku.
-Eee… Ludzie, to jest Tristan... Trist. Spotkałam go w lesie.- nie mówiłam nic więcej, bo Carlise z miejsca się nim zainteresował, więc ja usiadłam na moim stałym miejscu obok Jacoba. Dopiero teraz zauważyłam, że nie jest zachwycony z nowego wampira w domu. I… tak jakby był… zazdrosny? Tak, to na pewno była zazdrość, bo tata uśmiechał się pod nosem, a sam Jake obiją mnie ramieniem i przytulił mocno do siebie. Cały dzień siedzieliśmy wszyscy razem w salonie i moja kochana rodzinka wypytywała Trista o wszystko! Skąd pochodził, czy zna nasze prawa, czy podróżował z kimś kiedyś… Ale najbardziej zaciekawiła mnie sprawa daru.
-Tristanie, czy odkryłeś już może swój dar? Jeśli go masz?- spytał spokojnie Carlise.
-Umiem zmieniać stany skupienia. Może pokażę? – to mówiąc wszedł do kuchni, włączył kran, i nalał sobie wody w nadstawione dłonie. Kiedy wrócił, zobaczyliśmy, jak woda zmienia kształt w kulę, i zamarza, a potem, kula powoli zaczęła parować, powrotem się zostopiła, i została z niej tylko gorąca para. Wyglądało to świetnie! Wszyscy był zaciekawieni. Nie wiem, jakim cudem wcześniej nie poczuł zapachu wilkołaka, ale teraz zmarszczył nos z obrzydzeniem i zapytał.
-O, rany! Co tu tak śmierdzi? Ochyda!- Wzdrygną się, a Jacob obnażył zęby na sekundę, bo ścisnęłam jego dłoń porozumiewawczo.
-Wyobraź sobie, że ty też nie pachniesz dla mnie jak fiołki!- warknął Jacob do Trista.
-Ale, dlaczego tak… pachniesz?- powstrzymał się, żeby nie powiedzieć „śmierdzisz”.
-Bo jestem wilkołakiem. Widać nigdy żadnego nie spotkałeś.- Już było widać, że się nie polubią. Zdecydowanie! Chyba wszyscy już to widzieli. Chociaż Jacob bardzie się afiszował ze swoją niechęcią. Oczywiści jego dieta nie podobała się żadnemu z nas.
Carlise próbował go przekonać do naszej diety. Nic nie powiedział. Tylko, że się zastanowi.
Lepiej, żeby przeszedł na wegetarianizm, bo nie mam zamiaru zadawać się z zabójcą!
Choć Jacob pewnie nie podzielał mojego zdania. On wolałby, gdyby Carlise, Emmett, tata, albo w sumie ktokolwiek, żeby po prostu go nie wpuszczać do tego domu!
Niby patrzył tylko na mnie, ale ja widziałam, i on pewnie tez, że Trist patrzył na mnie już nie z ciekawością, jak w lesie, tylko z… wdzięcznością? Uwielbieniem? Oby nie z miłością…
To by nie było dobre rozwiązanie, bo wampiry zakochują się podobno tylko raz, i na stałe. Ale wilkołaki mają wpojenie… Wydaje mi się, że to jest silniejsze niż wampirza miłość!
Ale co ja w ogóle gadam?! Przecież on się we mnie nie zakochał!!! A ja wcale tego nie chcę! Może moglibyśmy zostać przyjaciółmi… Oczywiście, jeśli wcześniej zmieni dietę, i repertuar, bo te jego komplemęty są naprawdę kiepskie…
piątek, 8 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaczyna sie Jackowi konkurencja! Tak szczerze wolę żeby ten Trist wygrałxD Jakoś nie mogę przełknąć Jackoba. Ale na końcu Nessie sie wypowiedziała na temat "miłości" a Edward wszystko słyszał!! Oj ja bym się strasznie speszyła!!
OdpowiedzUsuńKama
Wiem z supertajnych zrodel (tzn, od Bartka XD), ze Jake i Nessie wezma slub!! Wiec raczej zaloty Tristana na nic sie nie zdaja!!! XDXDXD Swietny rozdzial, czekam na nexty!!!!!
OdpowiedzUsuńM. XD XO XP
Po pierwsze, to Bartka zabiję, że komukolwiek to ujawnia!
OdpowiedzUsuńA po drugie, niedługo będzie ślub, ale NIE Nessi i Jacoba! Ich ślubu jeszcze nie planuję!
Choć Bartek bardzo tego chce...:)
Super opowiadanie, czekam na dalszy ciąg a w wolnych chwilach zapraszam do przeczytania dalszych losów Renesmee na
OdpowiedzUsuńwww.dalsze-losy-RenesmeCullen.blog.onet.pl
Zdjęcia są sweetaśne ;**
OdpowiedzUsuńPiękne opowiadanie i sweeeeeet :**
I love Zmierzch!
Super blog Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZapraszam na swój:
http://nessicullenzmierzch.bloog.pl/
Asia kiedy następny rozdział ? Bo bardzo fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuń-Dominika-
35 year-old Librarian Courtnay Royds, hailing from Victoria enjoys watching movies like "Moment to Remember, A (Nae meorisokui jiwoogae)" and Mountain biking. Took a trip to Barcelona and drives a Ferrari 250 Testa Rossa. znajdz wiecej informacji
OdpowiedzUsuń